sobota, 27 stycznia 2007

Gorzki powrót, czyli nocne podróże "na" i "z" lotniska

Wszystko się kiedyś kończy lub zmienia. Mój dwutygodniowy holiday zakończony. Jestem spowrotem w Bradford. Wracałem 23. stycznia. Lot był o godzinę opóźniony ze względu za złe warunki atmosferyczne.
Tym razem podróżowałem nocą, a więc ciekawych fotek z okna samolotu zrobić się nie dało.. Co prawda widziałem księżyc, jedną gwiazdę (xD) i "płonące" miasta wysp brytyjskich, ale warunki uniemożliwiały zrobienie dobrych zdjęć.
Poniżej przedstawiam kilka tych z podróży "na" i "z" lotniska...

Mroczne niebo.. Podróż na lotnisko Lecha Wałęsy w Gdańsku.


Droga szybkiego ruchu Warszawa-Gdańsk. Prawie jak autostrada...


... Prawie robi wielką różnicę... jednak i tak fotki wyszły "cudne" xD


Ktoś nam śmignął przed nosem...


... "Nam", bo kierowcą był mój tata. Przez te kilka godzin trochę sobie pogadaliśmy :D

-------------------------------------------------

A teraz coś z płyty lotniska w Liverpoolu (po lądowaniu) - ostro nieostre foty, ale powtórek nie robiłem, bo musiałem się spieszyć na odprawę paszportową.

To jest dopiero silnik. Nigdy nie zachodźcie tego potwora od tyłu.. Czemu? A chcecie przelecieć przez pas startowy bez zabezpieczenia?


Że niby mi tam pilot machał.. xD


Pan Samolocik i przyjaciele Inne Pojazdy z lotniska w L'poolu.
Tak w ogóle to to lotnisko nosi imię Johna Lennona. Jeśli ktoś historię zna to tego pana skojarzy.

-------------------------------------------------


Moim kierowcą do Bradystanu był Robert, wujek Kuby. Obaj czekali na mnie na lotnisku.


Spokojna autostrada nocą


Na liczniku 68mph. Niedużo?


I jestem znowu w Bradford. Nie jest tak źle jak się spodziewałem.


Przede mną drugi etap. Jest inaczej. Teraz pracuje na kontrakt. Zarabiam więcej. Pojawia się też kilka innych zmian...
Co do pobytu w Polsce to cieszę się, że widziałem się z rodzicami, z siostrą, i z Natalką, za którą tak tęsknię. Jest mi trochę lżej, bo przeszliśmy pomyślnie pierwszą próbę... :*
Żałuję, że nie zobaczyłem się ze wszystkimi kumplami, z niektórymi widziałem się tylko raz, z innymi wcale.. Nie miejcie mi za złe. Cóż mogę rzec - tak wyszło. Ale fajnie było znowu razem wypić piwko, pogadać i "pobrechać się" xD
Następny przyjazd w maju, może czerwcu. A co do najbliższych tygodni to może Redzio mnie tu odwiedzi..(?) Byłoby świetnie ;D

Pozdrawiam wszystkich, w szczególności Doriana, z którym niestety ale się nie zobaczyłem.. :/

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

fajne zdjęcia:D..szczególnie drogi na lotnisko;)...no braciszku udało Ci siś:P...hehe

Anonimowy pisze...

fajne zdjęcia:D..szczególnie droga na lotnisko;)...no braciszku udało Ci się:P...hehe