To było spokojne późno-listopadowe popołudnie.. Zimno. Ale jakoś tak nie do końca szaro. Czekamy z kumplem na Jego dziewczynę. Przed liceum. "Stary ogólniak". To ma być zwykłe odprowadzenie. Mam, że niby, towarzyszyć. Prosta rola. Wychodzi Jego dziewczyna - znam Ją. Wychodzi z koleżanką. Ale tej panny jeszcze nie znam;) Wypada się przedstawić. Lubię nowe znajomości. - "Poznajcie się: Natalia, Krystian, Krystian, Natalia..". Niepozorne - "Cześć", - "Cześć". Wymieniliśmy się uśmiechami. Szybka ocena: ładne oczy, sympatyczna, zgrabna.. Podajemy sobie ręce.. i.. (Wiem, że pomyślicie, że sobie to wymyśliłem lub wciskam ściemy ale..).. I poczułem iskrę.. Ba, nawet zobaczyłem. Przy zetknięciu dłoni. Taką iskrę w moim umyśle. Uznałem to za coś ciekawego i nawet chwilę o tym myślałem gdy już szliśmy. Odprowadzaliśmy...
A to był dopiero początek czegoś pięknego..
Zapytacie: "Co to?". Odpowiadam: "Oto jak poznałem moją Natalkę, moją miłość, moją Gwiazdeczkę" :*;*:*;*
W tym poście nie będę pisał o początkach Naszej znajomości, o tym jak bardzo kocham mój Skarb, nie będę pisał o sobie (No, poza tym, że jestem szczęściarzem, bo Ją spotkałem). Notka jest zadedykowana Natalce ;*
Moje Kochanie, której moi kumple tak naprawdę niestety dobrze nie znają, skończyła dziś 19 lat. Piękny wiek. Z tej okazji chciałem pokazać Wam kilka zdjęć mojej Gwiazdeczki.
(Wiem, wiem, jakoś tak coś "miękko" dziś piszę - ale ten kto wie co to miłość ten mnie zrozumie)

Ale jak dla mnie, Natalka to zawsze taki słodki "Trzepak" ;*
Akurat to zdjęcie jest w słabej rozdzielczości, ale na bloga się nadaje xD
Kocham Cię, moja Gwiazdeczko :*;*:*;*
Wszystkiego najlepszego z okazji 19. urodzin!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz