Jedną z imprez podczas mojego urlopu w Polsce był wypad do Paradajsu (19.01.07). Inicjatywę wprowadziła w życie moja Natalka - to Ona "zbierała ludzi". I tak oto byliśmy ja i Natalka, moja Monika i Mariusz, Kornelia, Dybek, Bartek i Chaber. I bawiliśmy się świetnie - nie obyło się oczywiście bez sukcesów i ekscesów, ale nie o tym, nie o tym, hehe...
Tym razem chciałem wkleić kilka fot kumpli, z którymi widziałem się tamtej nocy (a niech pojawią się na blogu, a co). Foty były robione rzecz jasna w domu - bo swojego ukochanego Olympusa nie zabrałbym na dyskotekę.. bo nie chcę, by ktoś mi go zabrał ;P
Przed wypadem miałem zobaczyć się z Bartkiem, Chabrem i Dybkiem. I tak oto spotkaliśmy się u mnie w domu - jako gospodarz przywitałem ich staropolskim szlachckim zwyczajem, czyli chlebem i kiszonym ogórkiem xD Panowie, jak przystało na staro-licealny savoir a vivre przynieśli, co nieco czystej.. Rzecz jasna, nie upoiliśmy się, bo dziewczyny czekały, ale przynajmniej cieplej się krztynę zrobiło na dżentelmeńskim żołądeczku.. W końcu noc była taka mroźna..
Popatrzmy na fotki:
"Chłopaki, mamy mało czasu, litra pół,
czas nam ucieka, oczyśćmy stół.."
Oto nieujarzmiony Dybek..
(akurat przeszedł przez ścianę i był w trakcie materializacji, jak widać na zdjęciu xD)
I tak oto po do dodaniu do 40% alk. odrobiny pomarańczowego soku otrzymujemy pychotkowy wywar o 38%..
Ja się na coś takiego nie piszę, Panowie, nie, o nie... To ma być spokojny wieczór.
P.S.: Zadziałało..
;D

Dybek: "No to Ci zrobię inteligentny uśmiech: Hłęęę?"
Chaber: "Ty, a co tam wisi na ścianie..?"
Bartek: "Eliksir miłości.. Wypiję go jak najwięcej.. Laski oszaleją.."
(to żeście się postarali z tymi minami.. xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz