niedziela, 29 kwietnia 2007

- - Amfiteatr - -

..podejrzani..

Kolejne z kwietniowych urlopowych fotek o kumplach - dla kumpli.
To był Piątek 13-ego, 5 chłopaków, nie aż tak mroźny wieczór..
To nie sprawozdanie, więc przygody tego kwietniowego wieczoru zostawię w głowie.
Pisać dużo nie będę, bo melodii na pisanie obecnie nie mam......

Mrągowskie jezioro Czos o zachodzie słońca. Widok ze sceny amfiteatru.


Bardzo fajne widoki zaserwowała nam pogoda


Peter, nasz delegat, który zwycięsko powrócił zza Odry.
Niemcy jednak do końca Go nie zgermanizowali xD


Chaber:
"Czemu to nie leci..? No, czemu to nie leci?!"


"Wiedziałem, że trzeba to odkręcić. Wiedziałem!"


"Albo może ucieknę i sam obalę.. Dybek akurat nie patrzy."


Dybek: "Słuchaj, oni mają piwa, my mamy wódkę. MY. Nie tylko ty. Nie próbuj żadnych sztuczek"
Chaber: "Oky, oky.."


No i mamy zgodę. Czysta zbliża ludzi xD


Bartek i Auksztul. Zdrowe młode przystojne chłopaki xDD


Wiosenne tańce Dybka...?


Nie. To małe porównanie stylów walki i swoich umiejętności..
Z przymrużeniem oka, rzecz jasna xP


...


xP
Czyli wielkie pozdro dla chłopaków

czwartek, 26 kwietnia 2007

Dżentelmeńskie spotkanie

Panowie powyżej wyglądają jak wyglądają. No tak bywa przy spotkaniach "po latach" xDD
Czy muszę komentować fotę? Nee.

Urlop się skończył - wróciłem na obczyznę.. Pokażę więc kilka fotek, które zrobiło się pewnego wiosennego wieczoru. Było to spotkanie z kumplami, w plenerze, a dokładniej w "Karczmie na rurach" xD
Dżentelmeńsko pojawili się Rudy, Fabian, Gomuła, Góral i Bułaj. Miało być po piwku, góra po dwa. Ale los płata figle i wyszło jak zwykle inaczej xD Chlania nie było, ale było picie.
Foty o kumplach, dla kumpli. Ale popatrzeć może każdy :)

"Poloneza czas zacząć..", czyli zajmujemy miejscówkę i gadu gadu. Komu w gardle zasycha ten pije. A to był ten z suchszych dni..


diskutiren..
Góral: "No, mówię Wam, mówię.."
Fabb: "Co Ty pier******.."

Oto autor zakazanego przez Kościół opowiadania "Cichy szept czarnego mężczyzny".. Lektura tylko dla odważnych.. ;D


Roman Bułajczyk, znany pod pseudonimem Wentyl..


To nie disco, no ale na rurach też może pojawić się jakaś laska, no nie? I co wtedy? No co? Wtedy można pobujać się w białej wypasionej kurtce. Przezorny, zawsze ubezpieczony. Laskom kolana miękną xP



Ta miejscówka zawsze poprawiała humor ;P


"Ja chcę piććć..!!"


Ostry Bułaj. Hehe, wygląda jak fotomontaż ;P



Fabb podczas tańca połamańca..? Eeee.. nie - on skakał przez bagno xD


"Ja chcę paliććć..!!"



Panowie powoli schodzą w strefę mroku..



"Już nic nie chcę.. Artur jest przy mnie.."
lol2
pzdr, chłopcy



On nie kima - jakby kto pytał.
Fabian, przecież do fotki twarz się pokazuje.


No tu już lepiej :)


Fabian za sterem, panowie w pozach

To tyle. Chlania nie było - było po piwku.. Noo, i jeszcze coś tam było.. hehe..
Pozdrawiam chłopaków. Następnym razem spotkamy się na mojej imprezie powitalnej, mam nadzieję. Do lipca!

wtorek, 24 kwietnia 2007

Spider-Man 3


Kto z nas nie słyszał o Spider-Manie? Prawdopodobnie nikt z tych, co nie są powyżej 30-stki xD Możemy go zobaczyć w kilku seriach komiksów, w kreskówkach oraz od 2002 roku w filmach. W tym roku na ekrany kin wchodzi trzecia część przygód o Człowieku-Pająku. I ze względu na to, że zawsze lubowałem się w perypetiach Petera Parkera, chciałem trochę napisać o samym filmie.


Niektóre źródła podają, że trzecia odsłona przygód Spideya kosztowała blisko 300 milionów dolarów (!!!). Jest to jak dotąd najdroższa realizacja filmowa w historii. Wcześniej ten tytuł nosił "King Kong" (2005) w reżyserii Petera Jacksona, który kosztował bagatela 207 milionów dolarów. Wszystko wskazuje na to, że nasz Pajączek pobije wielką małpę również na polu zysków oraz sprzedanych biletów. Dlaczego? Bo do tej pory widzowie wydali już ponad półtora miliarda dolarów na bilety na niego.


Amerykańska premiera najnowszego Spider-Mana odbyła się w ubiegły poniedziałek (16.04), wczoraj zobaczył go Londyn, a 5-tego maja westchną z zachwytu widzowie w Warszawie. Westchnąć powinni, bo jest to podobno najlepsza, najbardziej widowiskowa i najbardziej interesująca część przygód o Spider-Manie. Peter Parker i spółka będą rozśmieszać, zaskakiwać, trzymać w napięciu, a nawet u wrażliwszej części publiczności wywołają łzy.. A efektów specjalnych i akcji będzie co nie miara ;D


O samym filmie opowiadać wiele nie będę, bo jeszcze go nie widziałem, kieruję więc do bardzo ciekawej recenzji. Powiem tylko, że tym razem nasz bohater stawi czoła nowemu wcieleniu Green Goblina, Venomowi (dla niewiedzących - to czarne coś xD)oraz Sandmanowi... Ja jestem uradowany z tego względu, że psychopatyczny symbiont (Venom) był zawsze uważany za jednego z najciekawszych i najgroźniejszych przeciwników Człowieka-Pająka, a do tego sam uwielbiałem odcinki z nim... A w ogóle to miło zobaczyć tylu komiksowych bohaterów w jednym filmie. Ta produkcja na pewno nie okaże się słabizną.


Twórcy filmu musieli nieźle się napocić przy tej całej masie efektów specjalnych - zobaczcie krótki trailer:

Jeśli nie wytrzymam do ściągnięcia tego filmu, to zwyczajnie ruszę do kina i z szerokim uśmiechem, spowodowanym komiksowo-fanowo-pajęczymi wspomnieniami, obejrzę "Spider-Mana 3" w anglojęzycznym oryginale xD

Dopisane:
O filmie
* Reżyseria: Sam Raimi
* Obsada filmu:
Tobey Maguire - Peter Parker / Spider-Man
Kirsten Dunst - Mary Jane Watson
James Franco - Harry Osborn / Hobgoblin
Thomas Haden Church - Flint Marko / Sandman
Topher Grace - Eddie Brock / Venom
* Film powstał na podstawie komiksów Stana Lee i Steve'a Ditko

poniedziałek, 23 kwietnia 2007

Blogowe "dida scalia"

1. Po prawej stronie umieściłem specjalne ZAKŁADKI. Spełniają one funkcję podziału na sekcje/działy tematyczne. Dzięki temu można od razu włączyć na przykład posty z wszelkimi moimi fotkami (zakładka: Fotki przeróżne)..

2. Na pobycie w Polsce zrobiłem kilka fotek. Teraz tylko trochę pracy i po kolei powinny się one ukazywać na stronce. Oto próbka xD

.. twarzowcy xD..

A to kto..?? ;P I gdzie..??

Poranna sesja z Redziem..

.. Dorek..

11000 m n.p.m., 850 km/h, -61 'C

Czwarty lot liniami WizzAir i Bradystan "egen"

* Siemka. Wczoraj, czyli w niedzielę, wróciłem z urlopu na tych naszych pięknych Mazurach, a dokładniej z rodzinnego Mrągowa do.. Bradford. Życiowe plany i serce mówią mi, że to ostatni raz (przynajmniej w 2007 roku ;P). I teraz tylko byle do lipca xD

* To była dziwna podróż. Jeszcze inna niż poprzednie loty oraz drogi na i z lotniska. Dzięki zapobiegliwości udało się nam dostać na lotnisko w samą porę, ponieważ spokojnie jadąc na gdańskie Lech Walesa Airport podróżuje się 4 godzinki, ale na wszelki wypadek wyjeżdżamy zawsze 5 godzin wcześniej. I to mnie uratowało, bo na krajowej 7. (odcinek Ostróda-Gdańsk) była, jak to powiedział policjant z Wojewódzkiej Komendy Policji w Ostródzie, katastrofa.. 3 tiry i 2 osobowe... I 7. zapieczętowana na kilka godzin. Policjant doradził gdzie skręcić by zdążyć na lotnisko, tata za ster i ciężka noga na gaz, bo trzeba nadrobić czas, który stracimy cofając się i jadąc przez Morąg. Nerwów trochę było z początku, ale jak już zdradziłem - ledwo ledwo ale zdążyłem..

* A w samolocie..? Nie siedziałem tym razem przy oknie :( A takie ładne widoki były (zachód słońca ponad chmurami przy krystalicznie przejrzystym powietrzu <-61 'C>to nader wszystko ładny.. nie.. to przepiękny widok). A tak to siedziałem, słuchałem nutek z mp3, zjadłem na przykład banana (lol) i przekonałem się, że do chodzenia po samolocie podczas schodzenia do lądowania pełnego drobnych turbulencji i przy jednoczesnym skręcaniu to trzeba się przyzwyczaić. Przeszedłem szybko (pewnie za szybko) paręnaście metrów w kierunku uroczych stewardess (biorą je wszystkie z agencji modelek czy jak xD) i już na kilka chwil miałem mroczki przed oczami, zaburzenia równowagi i ogólnie chaos w głowie xD I to nie za sprawą urody obsługi samolotu (żeby nie było..) - po prostu trzeba się przyzwyczaić do takiego chodzenia po bujającym się w chaosie i przechyle samolocie..

* No, a podróż z John Lennon's Airport w Liverpoolu też nie była zwyczajna. Koledzy postanowili użyć nawigacji satelitarnej i tak oto nie wybraliśmy się autostradami, tylko skracając drogę osiemdziesięciu mil o blisko 25% postanowiliśmy wybrać się trasą przez angielskie miasteczka, pełną kosmicznych rond (było ich około 10, w tym ze dwa musiały być skomplikowanym dziełem obcych cywilizacji xD) i czerwonych świateł. A do tego przejechaliśmy przez wielką pokręconą krzyżówkę przerobioną, jak się zdaje, z 2 rond. Tak, kolejnych rond (takich w ósemkę ;P). Było fajnie, ja kimałem, a palmtop (Sat Nav) kobiecym głosem mówił, gdzie skręcić i za ile jardów będzie kolejne rondo xD Rzecz jasna zdawałem sobie sprawę, że ta krajoznawcza, krótsza droga pochłonie więcej czasu, bo nie przyciśniesz tak jak na autostradzie średnio do 120-150 km/h.. Ale looz.

* Aha, a wiecie czego się dowiedziałem w samolocie? Dwóch rzeczy:
- Raz, że w Polsce na kaca mówi się "kociokwik", i że na ten cholernie mocny ból głowy i ogólne cierpienie organizmu po mocnej całonocnej libacji starzy wyjadacze z Dzikiego Zachodu przygotowywali wywar z bobków dzikich królików (nie, no pycha..;P), że w Puerto Rico wkładają sobie na to cytryny pod pachy (nikt nie wie w jaki sposób to niby pomaga), i że na Jamajce oraz Wyspach Karaibskich używano na to magii - wkładasz po 9 specjalnych zaklętych igieł w każdą butelkę z której piłeś, i kac szybciej minie (gorzej jeśli wypiłeś z 10 browarów - dużo igieł potrzeba xD)..
- Dwa, że gadanie starych babek o filmach katastroficznych, gdzie nikt nie przeżył z rozbitego samolotu, a to podczas naszego lądowania, kiedy trochę trzęsło, silniki wyły jak opętałe a podwozie działało jakby chciało się wysunąć a nie mogło, to nawet mnie może nieco ruszyć xD

piątek, 20 kwietnia 2007

Ferry Corsten - Holding On - 2004

Na starcie dzięki dla Bartka za cynk na ten utwór xD
Poniżej wklejam pewien kawałek znanego na świecie DJ'a Ferrego Corstena. Piosenkę można znaleźć na trzeciej składance z obszernej serii CHILLOUT SESSIONS. Ja już od pierwszych sekund, pierwszych nutek, wiedziałem, że nagranie mi się spodoba. To samo tyczy się klipu.. Chilloutowy rarytas.
Parafrazując myśl Bartka: przy takiej muzyce to chętnie posiedziałoby się z dziewczyną :)
A więc rozciągamy się, siadamy wygodnie, bo przed nami 8 minut lotu xD

P.S.: Tak, to jest Orlando Bloom.

Edit:
Filmik prawdopodobnie już nie zadziała ale tutaj daję link do działającej wersji xD

czwartek, 19 kwietnia 2007

EURO 2-tysiące 2-naście w Polsce i na Ukrainie!!

Środowe popołudnie - szczęka mi opadła. Nie dlatego, że nie wierzyłem, że możemy wygrać tą rywalizację o organizowanie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w roku 2012.. Zwyczajnie nie wiedziałem, że to w ten dzień zapadnie decyzja. Miałem wielkie nadzieje i trzymałem kciuki, no ale w ostatnich tygodniach to u mnie było ze wszelkimi informacjami na bakier. Wszystko kręciło mi się wokół mojego kwietniowego urlopu, a i nie brakowało mi zgubnego lenistwa i ogólnie to ja robiłem pierdu pierdu czyli nic. A tu "O. Mamy mistrzostwa..". No, to oczywiście nie znaczy, żeśmy mistrzami od razu, ale to pozytyw tak czy inaczej, ponieważ gospodarka się ruszy w kilku miastach, będą miejsca pracy, zyskamy kasę z unii, a co za tym idzie m.in. kilka supernowoczesnych obiektów sportowych oraz kolejne kilometry wyciąganych z sennych marzeń autostrad. To wielkie wyzwanie, więc oby się udało...

To właściwie tyle w tym temacie. Zainteresowanych odsyłam na portale internetowe i do serwisów informacyjnych w tv, by zapoznać się z planami realizacji tego ogromnego przedsięwzięcia oraz jego konsekwencjami dla polskiej gospodarki.

A poniżej zamieszczam piłkę nożną z przezabawnej strony. Deliszys są tam akcje xD

Za tydzień pojawi się trochę fotek. Prace powolnie, acz nieustannie trwają. Pozostanie jeszcze trochę komputerowego retuszu oraz kombinatoryki aplikacyjnej i będzie gotowe.

P.S.: Pozdrawiam wszystkich cierpliwie i regularnie sprawdzających czy pojawił się już nowy post :)

sobota, 7 kwietnia 2007

YouTube Video Awards 2006


Troszkę to późna informacja, ale co tam:
Pewnie nie każdy z Was wie, że największy na świecie portal z krótkimi filmami ogłosił jakiś czas temu kokurs na najlepsze z nich. Przez 5 dni internauci mogli głosować na nominowane pozycje w 7 kategoriach: Najbardziej kreatywne, Najlepsza komedia, Najlepszy komentarz, Najlepsza seria, Najlepsza muzyka, Najbardziej inspirujące oraz Najbardziej godny uwielbienia.
Część zwycięskich filmików mogliście już oglądać - w sumie pochodzą z całego roku 2006 i zostały zamieszczone na wielu polskich stronach www.. No, to tyle słowem wstępu :)

And The Winners Are:

MOST CREATIVE
OK Go - "Here It Goes Again" (Polecam!)

Kolesie nieźle dają czadu, a trzeba przyznać, że filmik ogólnie robi wrażenie a i jest z czego się pośmiać xD. Nagroda jak najbardziej zasłużona.
Jeżeli chcecie zobaczyć ich jeszcze jeden świetny klip zajrzyjcie tutaj: OK Go - A Million Ways

P.S.: W tej kategorii był też nominowany filmik Matta (zamieszczony jako pierwszy w poprzedniej notce). I nawet długo prowadził, ale ostatniego dnia internauci zdecydowali, że grupa OK Go powinna wygrać :)


BEST COMEDY
Smosh Short 2: Stranded (Polecam!)

Aby zrozumieć musicie znać język angielski. Filmik jest bardzo bardzo, hehe xD


BEST COMMENTARY
The Winekone - "Hotness Prevails / Worst Video Ever"

(Zdecydowanie trzeba znać język angielski)
Tytuł tego video bardzo do niego pasuje - rzeczywiście mogłoby to pretendować do tytułu najgorszego filmiku wszechczasów.. jednak.. to jest nawet zabawne xD Hahaha, to jest tak, że niby tępe i głupie, oraz że koleś ma nieźle zjechany czerep, a jednak zaczynamy się brechać xD (ja zacząłem się już naprawdę śmiać jakoś przed 5. minutą;P). Bo ogólnie to koleś serwuje niezły humor, trochę niekonwencjonalny ale zawsze humor:)
Ale mimo to nie obejrzę tego drugi raz;P


BEST SERIES
Ask A Ninja - Question 1: What is Podcasting?

(By w pełni zrozumieć musicie znać bardzo dobrze angielszczyznę - Ninja mówi szybko, często potocznie, a humor jest ze skompikowanego gatunku absurdu - czyli to co uwielbiam xD)
Jest to pierwszy odcinek całej serii pytań do niezwyciężonego i intrygującego Ninja. Mamy tu sporą dawkę absurdalnego humoru, nieprzewidywalnego i pełnego zawiłości. Nie odważyłem się jednak obejrzeć więcej niż 5 odcinków.. Ninja zawsze może mnie za to zabić..
Linki do dwóch też niezłych odcinków:
Ask A Ninja - Question 16: How To Kill A Ninja
Ask A Ninja - Question 17: "Ninja Omnibus"


BEST MUSIC
Terranaomi - "Say It's Possible"

Taak, ta dziewczyna potrafi śpiewać. Co prawda nie spradzałem innych nominowanych w tej kategorii, ale słuchając tego nagrania, nie powiem, że nie zasługuje na podium. Dobra robota i tyle.
A tu zainteresowani mogą posłuchać jeszcze innej piosenki: Terranaomi - Close To Your Head


MOST INSPIRATIONAL
Free Hugs Campaign (Polecam!)

Video z początku roku 2006 - już kiedyś miałem przyjemność to oglądać. W pełni zasługuje na 1. miejsce w tej właśnie kategorii - bo naprawdę inspiruje...
Nie muszę chyba za bardzo tego komentować - jedna z najciekawszych i najlepszych akcji jakie widziałem.


MOST ADORABLE
Kiwi! (Polecam!)

I jak po obejrzeniu..? Zaciekawiło? A później.. poruszyło? Bardzo lubię ten filmik. Był pomysł, było wykonanie, jest nagroda. "Kiwi!" jest jak najbardziej godne uwielbienia.

niedziela, 1 kwietnia 2007

Where the hell is Matt?

Another piece of YouTube. This time in english.
(to polish friends - Come on, you CAN understand this!)
(to everybody - If this post looks too long you could read it few times, piece after piece. I'll be glad xD)
OK, let's start:

If you are watching YouTube offen, you could know this guy below. But if you don't, just watch.

Interesting, isn't it? Yep, it's even impressive. Many folks thinks it's fake or just joke (at least in few clips). I say 'No' - cause I belive in this guy.

He's name is Matt Harding.
_'Matt is a 30-year-old deadbeat from Connecticut who used to think that all he ever wanted to do in life was make and play videogames. He achieved this goal pretty early and enjoyed it for a while, but eventually realized there might be other stuff he was missing out on. In February of 2003, he quit his job in Brisbane, Australia and used the money he'd saved to wander around the planet until it ran out. He made this site so he could keep his family and friends updated about where he is.
_'A few months into his trip, a travel buddy gave Matt the idea of dancing everywhere he went and recording it on his camera. This turned out to be a very good idea. Now Matt is quasi-famous as "That guy who dances on the internet. No, not that guy. The other one. No, not him either. I'll send you the link. It's funny."
_'The response to the first video brought Matt to the attention of the nice people at Stride long-lasting gum. They asked Matt if he'd be interested in taking another trip around the world to make a new video. Matt asked if they'd be paying for it. They said yes. Matt thought this sounded like another very good idea.
_'At the end of 2005, Matt left on a 6 month trip through 39 countries on all 7 continents. In that time, he danced a great deal.
_'Matt dances very badly, but most people don't seem to mind.
_'Matt is not rich. Matt also doesn't have some magical secret for traveling cheaply. He does it pretty much the same way everybody else does. [...]
_'Matt was a very poor student and never went to college. When he got older, he was pleased to discover that no one actually cares. Matt doesn't want to imply that college is bad or anything. He's just saying is all. There's other ways to fill your head.
_'Matt currently lives in Seattle, Washington, where he still works in videogames from time to time as a writer and designer. Matt recognizes that this is not the worst job in the world, but he prefers traveling.'

Text above is copied from his webside: Where the hell is Matt?
If you want to know more about him and his travels I recommend his blog (expecially About Matt and FAQ). He seems to be 'laid back' person.

And this is an interview with him (one of many interviews - he is pretty known now). Is quite long, but it's worthy to watch, I think xD

Ok, you lazy scums, if you're not so bored and you did't stop to read this at this step, I'm really impressed ;P
Please watch one more video, the funnier one:

This is almost the end.
I added link to Matt's webpage on right side.
Also I recommend one more video: Where the hell WAS Matt?
Thank you for reading. Maybe you'll leave some comment? C'Ya next time.

P.S.: My next post will be about YouTube Awards... Interesting - Matt's video almost won in 'Most Creative Video' category.
P.P.S.: Sorry, if I made some mistakes in english. I did't checked this text. It was just flow xD